niedziela, 6 listopada 2011

Piękny dzień :)

Dzisiejszy dzień obfitował w wydarzenia. Pierwsza oficjalna (czterogodzinna) lekcja rosyjskiego, pierwsza historyczna rozmowa (zbieram zamówienia na szaszki kozackie! :)), pierwsze większe wyjścia i imprezy i wszystko to jednego dnia!
A z czego się cieszę najbardziej - mój nierealny plan na wolontariat staje się jednak realny! Otóż poznałem wspaniałą dziewczynę, która w największym centrum jazdy konnej w okolicy pracuje i pomóc mi zechciała!
Kolejny raz w życiu mym potwierdza się reguła “Do or do not... there is no try”.
A wszystko to wydarzyło się przy okazji wieczoru poezji i... picia wódki (wreszcie! :) ) ze znanym donieckim poetą - Wadimem.

Dzięki Wam Wadimie! Kristino! i Reszto! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz